Witam bardzo serdecznie. Nie wiem gdzie napisać i poradzić się o rade więc pisze tutaj .
Pracuje w prywatnej firmie produkującej ciastka GERARD . PO ukończeniu pozytywnie umowy próbnej otrzymałem umowę na jeden rok . Pracowałem jako magazynier produkcji. Mam jeszcze 8 miesięcy do zakończenia swojej umowy. Swoją prace wykonywałem dobrze , nie było na mnie skarg. Raz tylko popełniłem jeden błąd usiadając na paleciaku elektrycznym miesiąc temu i otrzymałem pouczenie. Ale tak to nic więcej . Błędu drugi raz nie powtórzyłem. GERARD jest fabryką produkującą ciastka , posiadającą 3 zakłady pracy. Ja pracuje w jednym z nich . W międzyrzeczu podlaskim. Zakład liczy ok 500 osób. Dzisiaj przyszedłem jak zwykle do pracy. Objąłem zmianę po koledze , po 20 min od objęcia zmiany przyszedł do mnie człowiek który mi powiedział , że ja już tutaj nie pracuje , mam mu przekazać wszystkie informacje na temat wykonywanej pracy , jak i tego co ma robić . Przekazałem mu informacje i zapytałem , się , że w takim razie co mam robić .. A on do mnie , że nie wie. Poszedłem do głównego kierownika , a on do mnie , że mam iść na łomownie > Ja się zapytałem na ile czasu i dlaczego zostałem przeniesiony? On tylko , że mam tam iść i się wszystkiego dowiem. Poszedłem , czekałem 30min aż ktoś raczy mi powiedzieć co mam robić. ( w tym czasie mnie opierdzielił kierownik łomowi iż mam zły strój ( miałem strój magazyniera produkcji) . Wreszcie mi powiedziano co mam robić ... Czyli ,, Masz mielić łom . Zajęcie te polegało na obsługiwaniu wielkiej maszyny , do której dodawało się stare ciastka a z niej wychodził łom który był dodawany do nowych. Maszyna mi ciągle stawała , kompletnie nie wiedziałem jak ją obsługiwać. I nie wiem co mam robić . Ja jestem magazynierem . Dostarczałem towar na hale wózkiem widłowym , rozładowywałem i załadowywałem tiry.Nawet na umowie mam magazynier produkcji. Na moje stanowisko wszedł kolega tego kierownika który wysłał mnie na łomownie. Czy mogą mi tak nagle zmienić stanowisko w ostatniej chwili skoro nie mam o nim pojęcia? Tym bardziej skoro się na tym nie znam , a swoją poprzednią prace wykonywałem dobrze? Tak to jest jak się nie jest rodziną kierownika albo nie pije z nim piwa po pracy.... proszę o porady...